przez modrzew » 29 wrz 2014, o 18:54
Niby wszyscy wiedzą co to mobbing, ale w praktyce jest tak, że mało kto potrafi się mu sprzeciwić. Mój (na szczęście były) szef, dosłownie bawił się pracownikami. Wszyscy byliśmy kukiełkami w jego teatrzyku, myślicie, że ktoś zareagował? Dorośli, wykształceni ludzie, z pozoru pewni siebie, ale nie potrafili postawić się szefowi. Czemu? Z prostego powodu, każdy trząsł się o swój stołek, każdy ma dzieci na utrzymaniu, kredyty, opłaty etc. Ja w końcu postawiłem się w imieniu nie tylko swoim, ale i koleżanki, a później odszedłem zanim zdążył mnie wylać. Nie chciałem dawać mu tej satsfakcji. Z perspektywy czasu, cieszę się, że tak wyszło.